co za czas
Najpierw czas kwarantanny, stan epidemii wciąż jest, ale wygląda to inaczej niż przez te pierwsze dwa/trzy miesiące. Głuche, puste miasta, domowa izolacja, praca w domu po nocach. Czas wywrócony, a jednocześnie dogłębny, bez codziennych miejskich przyzwyczajeń. Co w tym najgorsze? Stres, strach i nerw. To najbardziej męczące. Bycie z Miłoszkiem najlepsze choć wymagające. Znacznie bliżej